Oto wiersz uczennicy kl. 8, inspirowany wierszem "Możliwości" Wisławy Szymborskiej z tomiku "Ludzie na moście" z 1986 r.
Wolę musicale
Nad wielkie wystawne sale.
Wolę czarne koty
Nad ludzkie istoty.
Wolę Anię Shirley,
od Blyth'a nadętego,
tak jak Petroniusza,
od Marka z wielkim ego.
Wolę może nad morze,
od Tatr wysokich...
Przestworze niebieskie
Od lądu wolę.
I wolę
Gdy Gabi jest w szkole.
I poprawia mi humor
W tym szarym dnia mozole.
Wolę rzeczy ostre
Od słodkości.
Wolę gdy w domu
Nie ma żadnych nieznanych gości.
Wolę rozmowy długie i wijące,
od krótkich i niezdarnych,
jak nadziei stosy marnych.
Wolę Nas - od Siebie.
Bo gdy Cię nie ma a jestem w potrzebie,
serce woła i chce być obok Ciebie.
Wolę psy nad koty.
I życie bez tego idioty.
Wolę lubić niż się czubić.
Wolę krwinki od Mendelejewa,
bo moja głowa nad nim ubolewa.
Wolę równanie Pitagorasa od Augusta III Sasa.
Wolę prawo Archimedesa od biegu na setkę.
I tę małą kobietkę, Zosię z Tadeusza.
I tą moją, której nic nie wzrusza.
Wolę bombki od baranków i wieczory od poranków.
Kwiaty wolę kolorowe...
Inni już zachodzą w głowę, jak ja wiersz ten napisałam,
Skoro książek nie czytam stu, tysiąca ni miliona.
Ot, to wena!
Tylko ona mi pomogła upust dać tym wielu troskom,
które dla Was są błachostką...
Bo ja wolę obłok i bujanie,
niż realne bytowanie.